TRYB JASNY/CIEMNY

Tort naleśnikowy z potrójnym nadzieniem


Nosiłam się z zamiarem zrobienia tego 'tortu' dobrych parę tygodni. Odkąd pierwszy raz spróbowałam podobnego dania w ulubionym katowickim wege barze - Złotym Ośle, wiedziałam że na pewno zrobię coś takiego w domu. Muszę przyznać, że się udało i jest cudownie. Tak przyjemnie podać go na rodzinną sobotę, na spotkanie z przyjaciółmi, a może urodziny kogoś, kto nie przepada za słodyczami ? Coś dla mojego taty, on na pewno wolałby taki tort na swoje urodziny.



Może wygląda na pracochłonne wykonanie, ale przygotowanie mas jest najprostszą rzeczą, tylko chwilkę musicie spędzić przy patelni, jak to na smażenie standardowych naleśników. Możecie wykorzystać na nie swój ulubiony przepis lub skorzystać z moich proporcji, które podaje w przybliżeniu. Tego nie da się nie spróbować !

Naleśniki (lub wybierz swój ulubiony przepis na 8 sztuk)
2,5 szklanki wody gazowanej
1 szklanka mąki orkiszowej
2 jajka

Warstwy

Szpinakowa:
900g szpinaku mrożonego
2 łyżki oleju
4 ząbki czosnku
sól, pieprz
2 łyżki twarożku koziego/śmietankowego

Serowa:
250g fety (użyłam z mleka koziego)
200g twarożku śmietankowego (np. president)
szczypta pieprzu
spora szczypta gałki muszkatołowej
1 łyżeczka suszonej bazylii

Orzechowa:
4 łyżki masła orzechowego ( u mnie domowe-jak w tym przepisie)

1 arkusz ciasta francuskiego
masło do smarowania


Z ciasta naleśnikowego usmażyć średniej grubości naleśniki, nie zbyt cienkie. Potrzebnych będzie 8 sztuk.
 Na dużej patelni/w woku rozgrzać olej, przecisnąć czosnek przez praskę i podsmażyć. Dodać szpinak i smażyć, aż się rozdrobni i wyparuje jak najwięcej wody. Nie powinno na patelni być płynu. Posolić do smaku i odstawić.
Fetę wymieszać z serkiem, pieprzem, gałką i bazylią. 
Warstwy farszu układamy kolejno od dołu: 
szpinak-ser-masło orzechowe-szpinak-ser-masło orzechowe-szpinak.
Na blaszce z papierem do pieczenia położyć naleśnika i rozłożyć 1/3 szpinaku. Następnego naleśnika posmarować serem i położyć na szpinak. Kolejnego naleśnika posmarować dwoma łyżkami masła orzechowego i położyć na ser. Powtórzyć schemat i zakończyć na warstwie szpinaku. Przykryć ją ostatnim naleśnikiem (ósmym) i posmarować wierzch rozpuszczonym masłem.
Arkusz ciasta francuskiego pokroić na paski i ułożyć z nich kratkę na torciku, od dołu jednego brzegu do drugiego. Dwoma paskami opleść dolny brzeg, dokleić i posmarować paski masłem.
Piec ok. 25 minut, w temp. 180 st. C, do wypieczenia ciasta francuskiego. 
Można podawać ze śmietaną, wybranym sosem lub żurawiną.




Komentarze

  1. Odlotowy pomysł! :) do tego ciasto francuskie stawia je na zupełni innej "półce smakowej"

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł, zrobi furorę na każdym przyjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudownie! I wydaje mis się nawet zaskakująco łatwy do zrobienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem pod wrażeniem, wygląda przepięknie i na pewno wywołał by wiele zachwytu przy gościach na stole :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie na blogu dziś tort kanapkowy, podobnie jak Twój, również bez odrobiny słodyczy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda niesamowicie! Twojemu tacie by posmakował, a u mnie mama z chęcią zajadałaby się nim w swoje urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też się już dość długo noszę z zamiarem zrobienia tortu naleśnikowego, są super! Twój jest przewspaniały, chyba najpiękniejszy jaki widziałam! I z takim nadzieniem, ach spróbowałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  9. To naprawdę naleśniki? Wyglądają zupełnie jak ciasto francuskie! Tak czy siak, zjadłabym kawał takiego tortu z miłą chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widzę że większość osób zjadłaby chętniej taki tort niż tradycyjny :)) Trzeba by zrobić kiedyś eksperyment na urodzinach :D

      Usuń
  10. Genialnie! Musiał być przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zawsze świetny przepis - muszę Ci przyznać, że zawsze inspiracjami trafiasz w mój gust :) w piątek robiłam parapetówkę i skorzystałam z kilku twoich przepisów m.in. canelloni ze szpinakiem i zapiekane z cukiną ciasto francuskie - genialne, wszyscy goście zachwyceni:) dziękuję :)
    tort z pewnością wkrótce zrobię, może na weekend:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuję, cieszę się, że masz podobny gust kulinarny, to wiem, że będzie dobry odbiorca :)) Tort jest idealny na weekend i jego robienie to sama przyjemność, nie jest też bardziej czasochłonny niż cannelloni, polecam :)

      Usuń
  12. o matko, to wygląda obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda obłędnie! :D aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To ci dopiero tort :) zapowiada się smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Łał! Wygląda niesamowicie, też bym taki chciała dostać na urodziny :D

    OdpowiedzUsuń
  16. w oryginalnym osłowym przepisie używany jest serek "mój ulubiony". ciężko go dostać ale polecam poszukać, bo efekt oszałamiający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, który kiedyś udało mi się kupić, ale rzeczywiście ciężko znaleźć. Dziękuję za wskazówkę :)

      Usuń
  17. Przepis na torcik ze Złotego Osła <3
    P.S. pozdrawiam z Ligoty razem z Biochemią Harpera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo pozdrawiam :)) Jak dla mnie ten drugi rok z biochemią był chyba najcięższy, ale teraz pozostał sentyment :P

      Usuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Taniec Smaku