TRYB JASNY/CIEMNY

Pomarańczowe ciasto migdałowe z marcepanem


Tak dawno nie byłam w teatrze. Ostatnio na lekkiej komedii, bez poważnej fabuły wzruszyłam się. Czy to stan szczęścia ze spędzania czasu tak jak chcę, dokładnie kiedy chcę? Wolę to tłumaczyć w ten sposób, a nie, że na scenie toczyły się miłosne rozterki młodej wdówki, która miała problem z wyborem wśród adoratorów.
Naprawdę chcę wyłączyć komputer, żeby robić tak różnorodne rzeczy. Chociaż w internecie znajduje się mnóstwo inspiracji na przepisy, na ubranie się, czy właśnie spędzenie wolnego(!) czasu. Już mam, znalazłam listę, która podpowiada mi, co kreatywnego ze sobą zrobić, więc zaczynam od długiego samotnego spaceru, wyjścia do teatru w ulubionym towarzystwie, czy upieczenia ciasta, bo w tym punkcie kreatywność sięga zenitu.



Ciasto właściwie może być wegańskie, jeśli nie doda się jajka, tylko wtedy bardziej się kruszy, ja zrobiłam bez i potwierdzam. Jest prze-pysz-ne. Intensywnie pomarańczowe, z migdałowym miąższem i kawałeczkami marcepanu w czekoladzie, którego intensywności nie czuć, a jedynie mięciutką strukturę. Kojarzy mi się z filiżanką świeżo zaparzonego espresso, bo tak jak ono, mocno działa na zmysły i bez większego obciążenia, pobudza do życia ;)


Składniki:
1 szklanka mielonych migdałów
1 szklanka mąki żytniej
½ szklanki mąki owsianej (można inną)
2 pomarańcze
1,5 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
1/3 szklanki oleju
4-5 łyżek miodu
¼ szklanki wody
1 jajko*
+ 100g marcepanu w czekoladzie
(Jest sprzedawany taki podłużny w formie batonu)

*można pominąć, ale będzie się bardziej kruszyć

Z obu pomarańczy zetrzeć skórkę i wycisnąć sok. Jeśli miód jest stały to rozpuścić, wymieszać z olejem, skórką i sokiem z pomarańczy. Do dużej miski wsypać mąki, zmielone migdały, sodę i sól. Zmiksować z mieszanką z miodem, dodać jajko i wodę. Wmieszać posiekany w kostkę marcepan w czekoladzie. 
Przelać do małej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 60 minut w temp. 180 st. C, żeby patyczek wbity w środek nie oblepiał się ciastem. 

Można zrobić polewę czekoladową na wierzch.

Inspiracja z Top with cinnamon



Komentarze

  1. Matko jak ja dawno w tetrze nie byłam ! Koniecznie muszę się wybrać ;)
    A takie ''chlebkowe'' ciasta uwielbiam z mlekiem na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. boskie :) chyba będzie to walentynkowy smakołyk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm, pyszne musiało być :)
    Wieki nie byłam w teatrze. A tak lubię...

    OdpowiedzUsuń
  4. O, a mogłabyś napisać coś o tej liście? Co robić zamiast komputera? Brzmi ciekawie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że innym też by się przydała, to w następnym wpisie o tym opowiem, już niedługo cierpliwości ! :D :)

      Usuń
    2. Haha, ok, zrozumiałam aluzje :D To czekam z cierpliwością :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Taniec Smaku